Kaczki – recenzja gry

Dzisiaj w ramach recenzji proponuję Wam fajną grę w sam raz do plecaka. Na pewno tę grę muszę też dopisać do swojej listy gier, które pomagają ćwiczyć matematykę, chociaż wcale w nazwie nie mają „gra edukacyjna”. 

Tytuł: Kaczki

gry-karciane-dla-dzieci-kaczki4

Wydawnictwo: Egmont

Dla kogo: Opakowanie mówi 8+, ale tu bardziej chodzi o umiejętności matematyczne. Żeby grać dziecko musi umieć dodawać i odejmować oraz szeregować kolejne liczny od najmniejszej do największej.

Co zawiera: 79 kart, z czego 69 to karty z kaczkami, których używa się do gry, 5 – to karty ręczników – czyli miejsce zliczania punktów, 5 – to koła ratunkowe, czyli karty które z jednej strony są kartami punktowymi, a z drugiej odliczają rundy.

Zasady: Celem gry jest jak najszybsze pozbycie się kart oraz zdobycie jak największej ilości punktów (cele te pokrywają się ze sobą). Karty z kołami ratunkowymi umieszczamy w stosie na środku – od karty o najmniejszej wartości do karty o najwyższej wartości. Każdy z graczy wybiera sobie ręcznik – pod którym będzie zliczał swoje punkty z kolejnych rund. Potem rozdajemy po 7 kart na osobę i zaczyna się gra. Gracz, który ma swoją kolejkę ma dwa wyjścia – albo zagrywa karty, albo nurkuje. Zagrywanie to wykładanie kart na stół, po to, by się ich pozbyć – gracz może wyłożyć albo przynajmniej dwie karty o takich samych wartościach niezależnie od koloru (np. dwie siódemki), albo przynajmniej trzy karty o kolejnych wartościach (np. niebieskie 3,4,5). Jeśli po zagraniu na ręce zostają mu karty – musi sobie dobrać jeszcze jedną kartę i kończy swój ruch. Jeśli gracz pozbędzie się wszystkich kart z ręki – kończy się runda i gracz ten zabiera kartę z punktami z koła ratunkowego. Jeśli jego karty na ręce mają sumę 10 lub mniejszą, zamiast zagrywać – może też „zanurkować”. Wszyscy gracze zliczają wtedy punkty na swoich kartach i jeśli faktycznie nurkujący gracz ma sumę 10 lub mniej, a inni gracze mają wyższą sumę punktów – kończy się runda i nurkujący gracz zbiera punkty z koła ratunkowego. Jeśli jednak któryś z graczy miałby mniejszą sumę od nurkującego, to nurkującemu przyznawane są punkty karne.

Rund jest 5 (tyle ile kół ratunkowych). Za każdą dostaje się inną ilość punktów (zależnie od kolejnego koła ratunkowego.) Dodatkowo gracze po każdej rundzie zliczają sumę swoich kart, osoba z najwyższą sumą nie dostaje żadnych punktów, natomiast reszta osób bierze z kart na ręce tę o najwyższej wartości i wkłada pod swój ręcznik. Na koniec będzie się to liczyło jako punkty tak samo jak punkty z kół ratunkowych.

Gra kończy się po 5 rundach, a zwycięża osoba z najwyższą ilością punktów pod ręcznikiem.

Plusy: gra jest naprawdę ciekawa i fajnie się w nią gra. Małe rozmiary sprawiają też, że łatwo ją ze sobą zabrać na wycieczkę czy wakacje. To też dobry sposób na ćwiczenie dodawania bez konieczności wypełniania zadań w książkach. Plus również za to, że gra pozwala na zdobywanie punktów na różne sposoby – czyli pozwala na tworzenie jakiejś strategii, z jednej strony zachęca do podjęcia ryzyka (nurkowanie), z drugiej wymaga dobierania odpowiednich kart. Fajne jest też to że gracz ma w pewnym stopniu wpływ na wybór dobieranej karty – może wybrać z tych, które widzi (odrzuconych przez innych zawodników, które leżą na oddzielnych stosach obrazkami do góry) lub podjąć ryzyko (wybrać spośród nieużywanych jeszcze kart, które leżą na stosie obrazkiem do dołu).

Minusy: Instrukcja jest trochę zagmatwana. Moje dzieci same nie ogarnęły. Musiałam pomagać. Ale jak już się przejdzie przez instrukcje – zasady nie są wcale takie skomplikowane jak się początkowo wydaje.

gry-karciane-dla-dzieci-kaczki gry-karciane-dla-dzieci-kaczki2 _MG_1648

Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.

A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”