Co prawda zima jakaś taka w tym roku nieprzekonana, ale nawet pomimo tego, a może właśnie dlatego – warto sięgnąć po zimowe lektury, w których pełno jest śniegu, słońca i mrozu, ale też przyjemnego ciepła, które zimą potrzebne jest szczególnie mocno.
1. Przygoda Marlenki wydawnictwa Przygotowalnia
Pisana wierszem i pięknie ilustrowana książka Sybille von Olfers, o której pisałam już tutaj. Tym razem autorka Wietrzyka przedstawia nam odważną i ciekawą świata Marlenkę, która trafia do cudownej krainy Królowej Zimy i tam doskonale się bawi.
Bardzo ciepła, miła i sympatyczna opowieść – w sam raz na zimowe wieczory z młodszymi przedszkolakami.
2. Zimowa Wyprawa Ollego
To historia chłopca, który dostał nowe narty i z niecierpliwością czeka na śnieg aby móc je wypróbować. To historia w której zima maluje się jako piękny i zaczarowany czas. A sama książka wpisuje się bardzo dobrze w waldorfskie założenia dotyczące książek dla dzieci – z jednej strony spokój i harmonia, a z drugiej – magia i przygoda.
Książka napisana i zilustrowana przez Elsę Beskov – autorkę, której książki stały się szwedzką klasyką gatunku.
3. Królowa Śniegu – Hans Christian Andersen
Historię z potłuczonym lustrem, którego odłamki wnikają w serca ludzi budząc w nich zło, zna chyba każdy. I bezsprzecznie już historia sama w sobie jest bardzo ciekawa. Ale w połączeniu z przepięknymi i niezwykle szczegółowymi ilustracjami Władysława Yerko sprawia naprawdę niesamowite wrażenie. (Ilustracje można zobaczyć np. tutaj)
4. Zagubiona w Śniegu
Historia dla małych miłośników zwierząt. U nas ostatnio cała ta seria jest hitem. Szczególnie upodobał ją sobie Misiek, prawdopodobnie ze względu na obecność kotków i piesków. Wzruszająca, choć niepozbawiona przygód historia małego kotka, który zimą zostaje poza domem i dziewczynki, której mama absolutnie nie zgadza się na posiadanie kotka.
A jakie są Wasze ulubione lektury na zimę?
A więcej pomysłów na zimowe lektury, ale też na zimową zabawę i naukę, znajdziecie tu:
Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.
A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”