Mamy sposoby na przeziębienie – leki i cukier

Ostatni wpis „Mamy sposoby na przeziębienia”. Tym razem zajmiemy się wpływem cukru na odporność oraz lekami. Zaczynajmy


Przeczytaj też:

Mamy sposoby na przeziębienia cz. 1 – system immunologiczny

Mamy sposoby na przeziębienia cz. 2 – gorączka i katar


1) Leki

Idziemy do lekarza, lekarz wypisuje leki, lecimy do apteki, wykupujemy receptę i podajemy jak leci. Tak robiłam jako młoda i mało doświadczona mama, skutek był taki, że miałam po trzy butelki pozaczynanych takich samych syropków, albo syropków tego samego typu.

Z czasem nauczyłam się, że lepiej jest sprawdzić, co lekarz przepisał dziecku, zanim wykupimy receptę. Można lekarza zapytać. Można zapytać panią w aptece, czy przypadkiem to nie jest to samo, co stoi już na naszej półce, albo czy może lek z naszej półki zadziałałby równie dobrze. Albo można sprawdzić ulotkę w internecie, bo przecież w internecie jest wszystko. U nas szczególnie odnosi się to do leków przeciwuczuleniowych i na kaszel. Bo zazwyczaj lekarze mają swoje ulubione, które przepisują, ale to nie znaczy, że to są te najlepsze. Jak masz już w domu Ambrosol na kaszel, to najprawdopodobniej nie potrzebna ci Flegamina czy Flavamed. No chyba, że stosowałaś go przez tydzień i nic nie pomogło. To samo jest z lekami przeciwuczuleniowymi, które dość często teraz lekarze przepisują przy przeziębieniach – jest ich wiele i wybór zależy od lekarza, co wcale nie znaczy, że musisz wykupować kolejny, jeśli na swojej półce masz już trzy inne otwarte.

Warto też czasem zagłębić się w ulotkę, szczególnie jeśli Twoje dziecko dość często dostaje jakieś leki, i poszerzać swoją wiedzę, dowiedzieć się jaka jest substancja czynna w leku, jak działa, jakie może mieć skutki uboczne. Przy takiej lekturze można się sporo dowiedzieć. To tak jak z czytaniem etykiet na produktach żywnościowych.

Szczególną grupą leków, z którymi nasze dzieci mają do czynienia, są antybiotyki. Co powinna o nich wiedzieć każda mama?

  • Po pierwsze, podawanie ich „na wszelki wypadek” nie jest dobre, bo zabijamy nimi wiele pożytecznych bakterii w naszym ciele, a co więcej – na dłuższą metę – przyczyniamy się do tego, że bakterie chorobotwórcze uodparniają się na antybiotyki, mutują i stają się jeszcze trudniejsze do zwalczenia.
  • Po drugie – antybiotyki nie działają na wirusy, czyli nie będą działać na przeziębienie i grypy czy na większość przypadków z zapalenia oskrzeli, bo to choroby wirusowe.
  • Po trzecie – jeśli już damy dziecku antybiotyk, to trzeba go dawać tak długo, jak zaleci lekarz. Jeśli odstawimy go zaraz po ustąpieniu pierwszych objawów, może się okazać, że nie zdążył zwalczyć chorobotwórczych bakterii, a tylko zmniejszył ich liczebność. Ale bakterie to wredne bestie, rozmnażają się błyskawicznie, więc zaraz odbudują swoją kolonię w organizmie dziecka, stan zdrowia się pogorszy, i w dodatku może się okazać, że w międzyczasie uodpornią się na podany wcześniej antybiotyk i trzeba będzie podawać kolejny.
  • Po czwarte – antybiotyki zabijają zarówno złe, jak i dobre bakterie w naszym organizmie (tak, mamy też dobre – patrz punkt pierwszy tego wpisu). Razem z antybiotykiem trzeba więc podawać coś co odbuduje dziecięcą zdrową florę bakteryjną. Najczęściej podaje się probiotyki. Poza takimi z apteki, można też się wesprzeć naturalnie występującymi w gospodarstwie domowym probiotykami w kapuście kiszonej, ogórkach kiszonych, jogurcie naturalnym czy kwasie chlebowym. Dobrze jest też podawać probiotyki dłużej niż podajemy antybiotyk, dla wzmocnienia tej bariery ochronnej jaką jest nasza flora bakteryjna, co pomoże osłabionemu chorobą organizmowi szybciej odbudować swoją odporność.
  •  Po piąte – antybiotyków i probiotyków nie podajemy jednocześnie, w tym samym czasie. Musi być między nimi odstęp, żeby antybiotyk od razu nie zniszczył dobrych bakterii z probiotyku.
  •  Po szóste – większość antybiotyków i probiotyków należy przechowywać w lodówce. Ale są też takie, które przechowuje się w temperaturze pokojowej. Trzeba dobrze czytać ulotkę, albo zapytać farmaceuty.

Leki już mamy, to teraz trzeba by je jakoś podać. Z mojego doświadczenia wynika, że leki w syropku najłatwiej podawać strzykawką, nawet jeśli do opakowania dołączona jest łyżeczka. Szczególnie przy młodszych dzieciach, to bardzo ułatwia zadanie.

Ale to nie wszystko czego nauczyłam się o podawaniu leków jako mama. Dowiedziałam się też, że podawanie leków razem z cukrem, albo zagryzanie czy zapijanie leków specyfikami z cukrem, mija się z celem. Cukier bowiem osłabia odporność organizmu, a w dodatku, żeby go wydalić nasz organizm potrzebuje składników odżywczych, takich jak np. wapń i magnez. Więc cukier zasadniczo zabiera składniki odżywcze z organizmu. A choremu organizmowi nie powinno się jeszcze dodatkowo zabierać potrzebnych mu składników.

2)Szerzej na temat wpływu cukru na odporność dziecka wypowiedziała się Urszula Kaptur – Diet and Health Coach, Psychodietetyk.


cukier i odporność
Gotowanie i zdrowie człowieka to moja pasja.  Celem mojej pracy jest poprawa jakości życia moich klientów. Pomagam skutecznie i bezboleśnie zmieniać nawyki żywieniowe łącząc swoją pasję z pracą zawodową . www.cofitula.pl

 

   „Cukier krzepi” i to prawda , chociaż należało by doprecyzować słynne słowa    Melhiora Wańkowicza. Cukry są głównym źródłem siły życiowej i potrzebujemy    ich jako paliwa do funkcjonowania organizmu .Należy pamiętać , żeby były to  cukry pozyskiwane jest z pełnego pożywienia równoważony odpowiednimi  minerałami . Spełniając te warunki mamy podstawy do pozyskiwania stałej i  długotrwałej energii.

  Kiedy naturalny cukier zostaje poddany procesowi rafinacji , pozbawiany jest    naturalnych składników i minerałów, stając się substancją – dwucukrem  sacharozy, która bardzo skutecznie zakłóca prawidłowe funkcjonowanie  organizmu. Na skutek jego spożycia dochodzi do zakwaszenia organizmu,  który doprowadza do nieprawidłowego zużycia minerałów znajdujących się w  ciele.

Współczesna dieta dzieci niestety jest bogata w cukier a niesie to za sobą poważne konsekwencje.

Nadmierna ilość białego rafinowanego cukru w diecie dzieci skutkuje obniżeniem odporności oraz kandydozą . Badania opublikowane w „American Journal od Nutrition” wykazują że spożycie 100g węglowodanów tj. fruktoza , glukoza , sacharoza hamuje zdolność białych krwinek do wychwytywania i niszczenia szkodliwych mikroorganizmów.

Ponadto spożywanie cukru sprzyja rozwojowi kandydozy w jelitach , a to właśnie z nich pochodzi odporność . W jelitach bytują dobre bakterie , które maja wpływ na nasze zdrowie, więc szczególnie powinniśmy dbać o dietę, która będzie sprzyjała rozwojowi bakterii, ale tych dobrych. Duże spożycie cukru niesie za sobą ryzyko niedoboru wielu witamin np. B i minerałów – wapnia, co dodatkowo osłabia układ immunologiczny.

Wyeliminowanie cukru z diety dziecka nie jest proste. Ale znając konsekwencje jego spożywania możemy sięgać po te zdrowe słody, które oprócz osłodzenia życia nie będą nadmiernie eksploatować naszego organizmu .

Czym zastępować biały cukier ? W zamian możemy stosować :

  • Cukier brzozowy

  • Miód

  • Cukier trzcinowy

  • Syrop z agawy

  • Syrop daktylowy

  • Słód jęczmienny

  • Słód ryżowy

  • Lukrecję

  • Stewię

Mimo tego, że są to zdrowsze odpowiedniki białego cukru nadal pozostają one węglowodanami , które powinny być spożywane z umiarem .

Naturalną i najzdrowszą słodycz dziecko otrzyma w postaci  świeżych i suszonych owoców, warzyw takich jak buraki, marchewki, fasolki oraz nasion, orzechów i ziaren zbóż.


No i to by było chyba na tyle. Tak wyglądają moje wnioski z bycia mamą chorych Klusków. Mam nadzieję, że razem z wpisami

Mamy sposoby na przeziębienia cz. 1 – system immunologiczny

Mamy sposoby na przeziębienia cz. 2 – gorączka i katar

stworzyłam w miarę kompletny obraz tego, czego mnie jako mamę nauczyły choroby moich własnych dzieci. Gdybym od początku swojego rodzicielstwa wiedziała to, co wiem teraz, byłoby mi znacznie łatwiej, dlatego chciałam się tymi informacjami podzielić z Tobą.

Oczywiście są to tylko i wyłącznie moje wnioski, nie u każdego muszą się sprawdzać. Ale pomyślałam, że i tak się podzielę, bo może komuś się przyda.

Jeśli i Ty chcesz podzielić się tym postem ze znajomymi – śmiało udostępniaj, klikając na ikonkę pod tekstem. A jeśli masz jakieś sprawdzone sposoby, żeby przetrwać sezon jesienno-zimowy, podziel się w komentarzu.

  • amilka

    Jeśli chodzi o leczenie przeziębienia, to mam duże zaufanie do syropu fosidal, który działa przeciwzapalnie i łagodzi kaszel. Już parokrotnie się przekonałam, że jak dzieciom to podam, to znacznie szybciej wracają do zdrowia.

  • juffi

    Miałam okazję niedawno sprawdzić działanie tego syropu i rzeczywiście skuteczniei hamuje infekcję i ataki kaszlu są po nim znacznie słabsze. Wzmacniająco na odporność podaję też przy przeziębieniu acidolac, bo to właśnie dobre bakterie najlepiej się do tego nadają.