Nowości wydawnicze dla fanów Minecrafta od HarperKids

Za oknem jesień, na dworze już coraz mniej przyjemnie. U nas to taki okres, kiedy dzieci jeszcze więcej czasu spędzają na czytaniu. Dlatego niezmiernie cieszę się, że tej jesieni wydawnictwo HarperKids zadbało o czytelniczych fanów Minecrafta.

1) Minecraft Rocznik 2022

_MG_3472

Dzieci pewnie wiedzą czym jest „rocznik” w odniesieniu do książki o Minecraft. Dorosłym już tłumaczę – to po prostu taki album, który łączy w sobie najważniejsze zmiany i wydarzenia w grze, które nastąpiły w poprzednim roku oraz pomysły na różne misje i zadania do wykonania w grze, zagadki logiczne typu, labirynty, układanki czy szukanie szczegółów na obrazkach. Taki miszmasz, w którym każdy fan gry coś tam dla siebie znajdzie.

_MG_3473 _MG_3474 _MG_3475

2) Minecraft Podręcznik Kreatywności

_MG_3482

To kolejny podręcznik w serii. Wszystkie one są trochę do siebie podobne – składają się w głównej mierze z inspiracji w postaci budowli oraz porad i instrukcji, które pomagają wybudować coś podobnego. Co do samej zawartości merytorycznej, ciężko mi się wypowiadać, z racji tego, że nigdy nie grałam w tę grę, muszę więc polegać na opinii moich dzieci. A więc proszę.

Po pobieżnym przejrzeniu książki, Janek trochę marudził, że tak naprawdę to żaden poradnik kreatywności, a raczej zaktualizowany podręcznik kreatywnego budowania. Czuł się więc trochę oszukany tytułem. Jednak po dokładniejszym zapoznaniu się z treścią stwierdził, że chyba faktycznie ten poradnik trochę pod innym kontem traktuje budowanie i ogólnie rzecz biorąc, jest spoko. W dalszym ciągu twierdzi jednak, że tytuł może być trochę mylący.

_MG_3483 _MG_3484 _MG_3485 _MG_3486

3) Minecraft. Saga Stonesword. Krach w kodzie.

_MG_3476

To nowa seria powieści dla młodszych czytelników, będąca kontynuacją znanej pewnie wszystkim rodzicom fanów Minecrafta serii „Kroniki Woodsword” (Ja sama niejednokrotnie o nich pisałam na blogu). Tym razem z nowym członkiem drużyny dzieciaki próbują sobie poradzić z konsekwencjami małych zmian nieopatrznie wprowadzonych przez Theo do kodu gry. Ale jak zwykle w tej serii, problemy w Miniecrafcie jakoś tak dziwnym trafem pokrywają się z problemami w rzeczywistości szkolnej, gdzie też następuje zbyt wiele zmian. Dzieci czują się zagubione.

Książkę polecam młodszym czytelnikom – 7-12 lat. Duża czcionka, która od czasu do czasu zmienia wygląd, stosunkowo mało tekstu na stronie, dużo ilustracji i szybka akcja, mogą zachęcić dzieci, które opierają się czytaniu lektur. Jednak dla starszych dzieci, książka będzie raczej zbyt „dziecinna”, a problemy zbyt oczywiste i mało wciągające.

_MG_3479 _MG_3480 _MG_3481