Dog Man – Zbrodnia Ikara

Tytuł: Dog Man Zbrodnia Ikara

dogman_nowy5

Tekst i ilustracje: Dav Pilkey

Wydawnictwo: Jaguar

Dla kogo:  5 – 12. Oraz zdecydowanie również dla rodziców. Starsze nastolatki mogą nie docenić siły dobra, która bije z komiksu, ale czytając ten komiks jako dorosła już (chociaż może nie poważna) osoba naprawdę znalazłam w nim sporo dla siebie.

O czym: Jeśli nie znacie Dogmana, to szybkie wprowadzenie – ta seria komiksowa, to historia George i Harolda, którzy tworzą własny komiks. Ale tak naprawdę, o nich jest w nim bardzo mało – większość fabuły zajmują przygody Dog Mana (połączenia policjanta i jego psa, którzy ulegli strasznemu wypadkowi i na sali operacyjnej zostali połączeni w jedno) oraz jego przyjaciół. Tym razem główny wątek obraca się wokół faktu, że nasz Dog Man został wyrzucony z policji i desperacko próbuje do niej wrócić. W dodatku ojciec Kota Peta (tytułowy Ikar) znowu próbuje zniszczyć świat, tym razem ożywiając wielką papierową torbę na żarcie imieniem Mniamcia.

Plusy: Prawdopodobnie wiele rozsądnie myślących osób, po przeczytaniu mojego opisu na temat tego, o czym jest ten komiks, pomyśli, że takie głupoty nie mogą mieć dobrych stron. Nic tylko otumanianie dzieci kolejnym chłamem nastawionym na niski poziom wulgarnego dowcipu. Ale tak naprawdę takie myślenie będzie bardzo błędne. W gruncie rzeczy, są to naprawdę mądre przygody i przemyślenia dotyczące np. tego, że nienawiść i hejt nigdy nie przynoszą nic dobrego, albo tego, że jeśli ktoś się zachowuje źle, to tak naprawdę potrzebuje miłości i uwagi. Wielki plus za takie postawienie sprawy. Wielki plus jak dla mnie też, za to, że cała seria niejako zachęca do tworzenia własnych komiksów, co wzmacnia zarówno prosta, wręcz dziecinna kreska jak i wskazówki dotyczące rysowania na końcu książki. Plusik też za pomysły na dodatkowe zabawy związanie tematycznie z historią – można choćby zrobić sobie własną Mniamcię według instrukcji.

Plus oczywiście też za humor. Oraz za to, że czytając książkę już jako dorosła osoba mogę sobie przypomnieć, jakie było moje spojrzenie na pewne sprawy, kiedy byłam dzieckiem. Oraz za nawiązania do klasyki.

Minusy: Pisałam już o tym, ale powtórzę, po pierwsze szczególnie wrażliwe dzieci (rodzice) mogą mieć problem z samą ideą stojącą za tą historią, czyli brutalnym wypadkiem policjanta i jego psa oraz makabryczną operacją. Minusem może być też ta trochę „głupkowata” (z braku lepszego słowa) powierzchowność, po której nawet ja sama oceniłam początkowo tą serię, stwierdzając, że to nie może być nic mądrego. Na szczęście moje dzieci czasem (zaznaczam – czasem!) wiedzą lepiej 😉

_MG_2409 _MG_2408 dogman_nowy3 dogman_nowy2 dogman_nowy

 

Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś ze swoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.

A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką„Od czego zacząć czytanie bloga?”