4 nowości dla fanów komiksów

Kwarantanna kwarantanną, ale nie oszukujmy się Kluski zawsze dużo czytają. Nikogo nie zdziwi chyba więc kolejny zbiór polecanych przez nas lektur. Dzisiaj cztery propozycje dla fanów komiksów od Egmont:

Myszart – Thierry Joor i Gradimir Smudja

_MG_9797

Przepięknie zilustrowana historia małej biednej i utalentowanej myszki, która mieszka w fortepianie u słynnego pianisty. Kiedy przejeżdżająca pod oknem cesarzowa słyszy piosenkę graną przez Myszarta, pewna jest, że to nowe dzieło wielkiego Salieriego (wilka – nadwornego cesarskiego kompozytora) i domaga się odegrania tej nowej pieśni w pałacu. Salieri dowiaduje się o wszystkim i w niebyt miły sposób wymusza na myszce pomoc. Na szczęście ostatecznie wszystko kończy się dobrze. I choć fabuła jest dość ciekawa i pouczająca (może być np. wyjściem do rozmów na temat Mozarta czy Salieriego), to jednak najpiękniejsze są tu chyba ilustracje.

_MG_9798 _MG_9799 _MG_9800 _MG_9801 _MG_9802

Yakari i obcy – Derib + Job

_MG_9792

O tym komiksie pisałam dość niedawno z mieszanymi uczuciami. Postanowiliśmy więc dać mu jeszcze jedną szansę i sprawdzić kolejne przygody małego Indianina. I chyba dobrze. Tym razem mamy do czynienia z historią, która jasno mówi, że ludziom trzeba pomagać w chorobie, nawet jeśli wydaje się to bardzo trudne. W tej części spokój krainy mąci kichający pelikan, który nie wiadomo skąd ląduje w samym środku bobrzej tamy. Jego kichanie, prychanie i inne chorobowe dźwięki niezmiernie przeszkadzają mieszkańcom lasu we śnie i odpoczynku i choć początkowo wszyscy chcą mu pomóc, to ostatecznie tylko Yakari ma wystarczająco dużo samozaparcia, żeby zostać ze swoim pacjentem. Na szczęście kiedy pacjent dochodzi do siebie, umie podziękować swoim nowym przyjaciołom. Ciekawa lektura na czas kwarantanny, również ze względu na temat.

_MG_9793 _MG_9794 _MG_9795 _MG_9796

Przygody Wielkiego Wezyra Iznoguda – Tabary i Goscinny

Goscinnego zna pewnie wielu – jako autora komiksów o Asteriksie i książek o Mikołajku. Ale to nie jedyne jego prace warte zainteresowania. Tym razem na polski rynek trafił drugi tom przygód Wielkiego Wezyra Iznoguda. Jeśli jeszcze go nie znacie to przedstawiam: „Żył w pięknym Bagdadzie wielki wezyr (1,5 metra w bamboszach), który nazywał się Iznogud. Był bardzo zły i miał w życiu tylko jeden cel…”

_MG_9789

Brzmi znajomo, nie? W każdym razie jeśli szukacie śmiechu i klasycznej kreski w tym trudnym czasie, to szczerze polecam przygody „wielkiego” wezyra. A jako zachęta – rysunek, który moim zdaniem może nam przypomnieć, że nie wszystkie wiadomości są prawdziwe, a powtarzane informacje często mają tendencję do zmiany swojej treści. Starajmy się więc sprawdzać to, co do nas dociera i nie panikować niepotrzebnie.

_MG_9790

Ptyś i Bill. Bill, na psa urok. – Jean Roba

_MG_9784

Tom 6 przygód Ptysia i Billa. Ptyś jako żywe i przedsiębiorcze dziecko ciągle ładuje się w kłopoty. Bill – jego pies, jak to pies – wiernie mu pomaga. Tylko rodzice mają już trochę dość. Ale cóż zrobić? Chciało się być rodzicami, to teraz trzeba sobie jakoś radzić. Album składa się z trzech części, dwie pierwsze stanowią obszerne źródło pomysłów na to, jak psocić. Część trzecia – Globtroterzy, to coś dla fanów przygód w podróży – spotkamy w niej dzikie zwierzęta oraz tubylców wszelkiej maści i oczywiście dużo, dużo humoru.

Fajna książka dla początkujących czytelników, ze względu na to, że większość historii mieści się na jednej stronie (poza Globtroterami, którzy są zdecydowanie dłuższym komiksem). 8-10 obrazków i można przeczytać całą historię od początku do końca, pośmiać się i nabrać pewności w samodzielnym czytaniu. Ale starszym dzieciom też powinna przypaść do gustu, bo historie są naprawdę przezabawne i często oparte o prawdziwe życiowe sytuacje, które dotyczą prawie każdego dziecka (i jego psa). Polecamy.

_MG_9787 _MG_9786 _MG_9785

A co Wasze dzieci czytają w czasie kwarantanny?

Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.

A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”