Jak zatrzymać wakacje na dłużej

Do końca wakacji pozostało jedynie kilka dni. Czy można coś  zrobić, żeby trwały dłużej? Wspominać, opowiadać, przypominać sobie, jak to było. Oglądać zdjęcia i jeszcze trochę wspominać. Wszystko po to, żeby energia i radość z wakacji starczyły na dłużej. Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić naszymi pomysłami na przedłużanie wakacji.

1) Zdjęcia

Zdjęć robimy zawsze bardzo dużo. Więc żeby można było je pokazywać, po każdym powrocie staram się je przebrać i wybrać te najciekawsze. W końcu nawet nam nie chce się oglądać 15 ujęć z pomnikiem Kopernika. A co dopiero jeśli chcielibyśmy pokazać te zdjęcia rodzinie i bliskim? Staram się więc wybrać tylko te najlepsze.

Kiedyś, kiedy jeszcze nie miałam dzieci i miałam duuużo wolnego czasu (chociaż oczywiście wtedy wydawało mi się, że tego czasu nie mam), robiłam tematyczne albumy ze zdjęciami. Każdy wyjazd było oddzielnym albumem. Teraz jednak nie mam ani czasu na wklejanie, rysowanie i podpisywanie, ani miejsca, żeby to później wszystko trzymać. Więc jeśli chodzi o fizycznie wywołane zdjęcia na papierze, to najczęściej wywołuję je raz do roku – tuż przed Bożym Narodzeniem. Na dworze ciemno i zimno, a my mamy z dziećmi szansę przypomnieć sobie jeszcze raz jak to było. Poza tym część wywołanych zdjęć mogę rozdać w formie świątecznych prezentów babciom, dziadkom, ciociom, wujkom i temu, kto tam się jeszcze nawinie.

W jaki sposób więc oglądamy zdjęcia z wakacji na co dzień? Przygotowuję z nich pokaz. Wybieram te najlepsze, dopisuję kilka słów, podkładam muzykę i tworzę kilku-kilkunastominutowy pokaz (zależnie od długości wyjazdu). W tym roku między zdjęcia zaczęłam też wstawiać krótkie filmiki. Niestety ciężko mi polecić jakiś konkretny program do obróbki, bo na razie szukam tego idealnego. Próbuję różnych, każdy ma swoje wady i zalety. A może ktoś z Was może coś polecić?

2) Mapa

Odkąd pamiętam zawsze pokazujemy dzieciom na mapie gdzie będziemy jechać, potem po powrocie, pokazujemy jeszcze raz, gdzie byliśmy, rozmawiamy o tym, co gdzie było. Jakie fajne rzeczy tam widzieliśmy itd. Teraz dzięki Kapitanowi Nauka mamy możliwość odtwarzania naszych podróży w grze. Jest to bardzo fajna gra, w której pionkami poruszamy się po mapie naszego kraju. Już w ten sposób możemy przypomnieć sobie gdzie byliśmy. Ale to nie wszystko, w grze mamy też dodatkowe zadania. Trzeba odpowiadać na pytania  dotyczące różnych rejonów kraju. Trzeba być też uważnym, bo na odpowiedni sygnał wszyscy jak najszybciej muszą znaleźć na mapie wyznaczone atrakcje turystyczne. A ile jest radości, jeśli okazuje się, że w danym miejscu już byliśmy. Są wspomnienia i opowieści. Tak więc zabawa jest przednia. Dodatkowo do gry dołączony jest plakat z mapą Polski, który u nas już od dłuższego czasu wisi na ścianie. I jak tylko przychodzi jakiś kolega, babia czy ciocia, chłopaki pokazują mu dokładnie gdzie i jak byliśmy na wakacjach.

IMG_4614

polska, kapitan nauka, geografia dla dzieci, gry planszowe dla dzieci polska, kapitan nauka, geografia dla dzieci, gry planszowe dla dzieci polska, kapitan nauka, geografia dla dzieci, gry planszowe dla dzieci

Nie muszę chyba dodawać, że poza świetnym sposobem na przedłużenie wakacji, jest to też świetny sposób zapoznania się z geografią naszego kraju, prawda? A przy okazji można zacząć planować kolejny wyjazd.

3) Pamiątki

Z wakacji można też oczywiście przywieść wspaniałe pamiątki. Niestety my w tej kwestii jesteśmy ograniczeni miejscem – małe mieszkanie ma swoje minusy. Nasze pamiątki ograniczają się więc jedynie do magnesów na lodówce. Ale mamy już sporą kolekcję. Ich zaletą jest to, że są małe, nie zajmują miejsca na półkach i za każdym razem kiedy idę zrobić sobie kanapkę przypominają mi właśnie wakacje i nasze podróże.

Ostatnio jednak znalazłam jeszcze jeden świetny pomysł na zatrzymanie wspomnień z rodzinnych wycieczek – kolekcja kamieni. Z każdego miejsca można przywieść sobie kamień i zapisać na nim najciekawsze wspomnienie z podróży, na której został znaleziony. Trochę żałuję, że nie wpadłam na to wcześniej, ale już planuję zacząć taką kolekcję od następnych wakacji. (Pomysł znaleziony tutaj)

A Wy co robicie, żeby wakacje towarzyszyły Wam przez cały rok?

Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.

Jeśli masz do mnie jakieś konkretne pytanie, pisz pod wpisem lub na maila nasze.kluski@o2.pl Pomogę, na ile będę umiała.

A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”