Lucky Luke. Wielki książę.

Tytuł: Lucky Luke. Wielki książę.

dzis01

Scenariusz: Goscinny

Rysunki: Morris

Wydawnictwo: Egmont

Dla kogo: 6+, wydaje mi się że dla młodszych dzieci jednak zbyt dużo przemocy i przede wszystkim skomplikowana fabuła, za którą mogą nie nadążać.

O czym: Jeśli Lucky Luke, to wiadomo – Dziki Zachód. Tym razem na ten właśnie Dziki Zachód przybywa tytułowy Wielki Książę – Leonid z Rosji. Przyjeżdża by poznać ten kraj przed podpisaniem ważnego traktatu. Ale jak to zawsze bywa z książętami – ktoś dybie na jego życie. Na szczęście Lucky Luke podejmuje się jego ochrony.

Plusy: Klasycznie jak przy tej serii – dużo się dzieje, jest akcja, nagłe zwroty, strzelaniny i pogonie. Do tego dużo humoru. Mi też podoba się to, że te komiksy zawsze zahaczają jednak trochę o historię Dzikiego Zachodu, pokazując, może w trochę przerysowany sposób, jak w tamtych czasach wyglądało życie.

Minusy: Jak to w Lucky Luke – na pewno nie wszystkim spodoba się przemoc i niektóre inne realia Dzikiego Zachodu.