Jesień się zbliża

Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią cała masa roboty. Tym razem, więc nasza wizyta na wsi była bardzo pracowita i … owocna. Zbiory dopisały. Klusek trochę pomagał, trochę przeszkadzał. Micha zjadł trochę trawy. W drodze powrotnej do domu, padli obaj.
Teraz zostało nam już tylko zrobić przetwory. Początki już za nami, czego efekty możecie podziwiać na naszym profilu twarzoksiążkowym.

Klusek pilnuje młodszego brata
Brzoskwinki. Na dżem. Tylko wyglądają na zielone, bo pachną i smakują baardzzzo brzoskwiniowo.
Odpoczynek
Aronia. Zebrał i przetworzy dziadek.
Kapusta na kiszenie. Mam nadzieję, że zdjęcia pojawią się już niedługo.
Po cichutku, po kryjomu, na piwnicę wlazł nam jakiś pies.
Czarny bez na syrop.
Micha sprawdza, czy marchewka spełnia normy dotyczące żywienia dzieci.
Klusek zatwierdza
Pomocnik od trawy
Czasem nawet pomagał
Winogron z nasłonecznionych winnic czuchowskich
Wyglądają jak wyglądają, ale smakują jak pomidory.
Zgadnijcie, czemu tak mało