Tytuł: Zoo wymarłych zwierząt
Autorzy: Cazenove, Bloz
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: 5+. Krótkie i wesołe historyjki mogą zainteresować już maluchy. Dla nastolatków może być to forma uzupełnienia wiedzy z zakresu biologii.
O czym: Czwarta część pełnej humoru serii o zwierzętach, skierowana do młodych czytelników – nie tylko tych zafascynowanych przyrodą. W niezwykłym zoo trwają prace nad nową strefą dla naczelnych, gdzie obok wymarłych gigantopiteków można podziwiać także zagrożone wyginięciem lemury katta. Cały zespół ogrodu zoologicznego, w tym energiczna weterynarka Debora, robi wszystko, by zwrócić uwagę odwiedzających na potrzebę ochrony zwierząt – od najmniejszych owadów po największe ssaki. Raz wychodzi im to bardzo serio, innym razem w zabawnej formie. Zwierzęta nie pozostają dłużne – same też potrafią rozbawić ludzi swoimi psikusami!
Plusy: Pełen żartów ton, urocze ilustracje i ciekawe epizody sprawiają, że ten komiks naprawdę wciąga. Dzięki dużej czcionce i podziałowi na krótkie, niezależne historyjki, świetnie sprawdzi się u dzieci, które dopiero zaczynają przygodę z samodzielnym czytaniem.
To również świetny pretekst, by w przystępny sposób przybliżyć młodym czytelnikom temat wymarłych gatunków – jak wyglądały, co jadły, jak żyły, i dlaczego zniknęły z naszej planety (często z winy człowieka). Na końcu komiksu znajdziemy dodatkową, bardziej naukową część, poświęconą właśnie tym zagadnieniom.
Minusy: Nie znalazłam.