Tytuł: Asteriks i kociołek
Autorzy: Goscinny & Uderzo
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: na moje oko, tak 5+. Chociaż jak zwykle w przypadku Asteriksa i Obeliksa starsi czytelnicy znajdą więcej zabawnych nawiązań do codziennego życia, niż młodsze dzieci.
O czym: W niepokornej galijskiej wiosce, która skutecznie opiera się rzymskiej okupacji (i nie zamierza płacić podatków!), pojawia się okazja do przekrętu – sprytny wódz Amoralfiks chce ukryć swoje dochody przed fiskusem. Z pomocą przychodzi mu Asparanoiks, który prosi Asteriksa o przechowanie pełnego monet kociołka. Mimo nocnej warty skarb znika, a Asteriks zostaje obarczony winą i wygnany z wioski za nadszarpnięcie jej honoru. Wierni towarzysze – Obeliks i Idefiks – ruszają za nim.
Zdeterminowani, by odkupić winy i odzyskać utracone pieniądze, bohaterowie podejmują się różnych szalonych zajęć: rabują piratów, infiltrują rzymski obóz, walczą na arenie, handlują dzikami, występują na scenie, biorą udział w wyścigach… Niestety, żadna z tych metod nie przynosi oczekiwanego rezultatu – dlatego Galowie postanawiają… obrabować bank w samym sercu Rzymu!
Plusy: Kolejny tom przygód Asteriksa to pełna zwrotów akcji i błyskotliwego humoru opowieść z satyrycznym zacięciem. Tradycyjnie mamy tu inteligentne odniesienia zarówno do historii, jak i współczesności, a klasyczny francuski dowcip sprawia, że seria wciąż bawi kolejne pokolenia.
Album wydany jest w twardej oprawie, a dodatki na końcu tomu pozwalają zajrzeć za kulisy powstawania historii – znajdziemy tam ciekawostki o autorach, kontekście kulturowym i samym procesie twórczym.
Asteriks, Obeliks i ich kompania to bohaterowie, którzy na trwałe zapisali się w zbiorowej wyobraźni – tej pozycji po prostu nie wypada nie znać.
Minusy: Nie znalazłam.