Tytuł: Akademia Dobra i Zła. Początek.
Autor: Soman Chainani
Wydawnictwo: Jaguar
Dla kogo: 12+
O czym: To historia Akademii, która stoi na straży światowej równowagi. Tu dobro i zło współistnieją ze sobą. Tu powstają opowieści, w których czasem wygrywa zło, czasem dobro, tak że równowaga jest zachowana. Tu dwaj bracia bliźniacy – dyrektorzy tytułowej Akademii Dobra i Zła – wybierają swoich uczniów zależnie od tego, jakie siły drzemią w ich sercach i uczą tak, by rozwinąć ich potencjał. Wszystko w imię wspaniałych opowieści, których uczniowie zostają później bohaterami.
I tak sobie wszystko trwało w najlepsze, do momentu kiedy do szkoły nie trafił Alladyn. Na pierwszy rzut oka – zły. Jednak Pióro ostatecznie przydzieliło go do grupy dobra. To zasiało w braciach dyrektorach ziarnko niepewności. Czy to próba, przed którą stawia ich Pióro? A może Pióro, które znane było z równowagi, raptem chce zwycięstwa tylko jednej z sił? Właśnie nad tym zastanawiają się dyrektorzy. Sam Alladyn też zastanawia się nad wieloma rzeczami, bo sam nie czuje się na miejscu. W dodatku dżin, który miał mu przynieść sławę, pieniądze i księżniczkę, robi mu kawał i wpakowuje w zgoła kłopotliwą sytuację.
Ogólnie jest to więc historia walki dobra ze złem we wszechświecie, ale też historia nastolatka, który szuka swojego miejsca i prawdy o sobie.
Plusy: Ciekawa i wciągająca fabuła. Ważne tematy, bliskie chyba każdemu nastolatkowi – miłość, własna tożsamość, wybieranie życiowych celów itp. Książka też jest momentami całkiem zabawna.
Autor nie boi się poruszać kłopotliwych tematów, jak choćby miłość homoseksualna, która jest tu potraktowana jako coś całkiem normalnego.
Ogólnie fajnie się czyta.
Minusy: Ogólnie wiadomo – jest to książka dla młodzieży, więc w porównaniu z fantastyką skierowaną stricte do dorosłych, mamy tu może trochę za dużo moralizowania i od czasu do czasu zdarza się, że ciąg przyczynowo skutkowy jest dość mocno naciągany, ale mimo wszystko, wydaje mi się, że jak na młodzieżową fantastykę, to jest całkiem nieźle.
