Klusek i bunt trzylatka


Mało ostatnio piszę, ale mamy cięższy okres. Po pierwsze Kluseczek z płakania bez powodu przeszedł na płakanie z powodu wyrzynających się ząbków,. Po drugie Klusek najwyraźniej dotarł do wieku lat trzech, a okazuje się, że nie jest to wiek łatwy i mamy bunt trzylatka.
Szukam już od dłuższego czasu informacji na ten temat i ponieważ po polsku w sieci nie znalazłam wiele, postanowiłam przetłumaczyć jeden z wpisów na stronie http://theparentingpassageway.com/2009/01/18/three-year-old-behavior-challenges/Ostrzegam od razu, że nie będzie to tłumaczenie słowo w słowo, ale myślę, że warto zapoznać się z tymi informacjami, szczególnie jeśli ma się w domu trzylatka i jako rodzic podupada na duchu.

Na początku charakterystyka trzylatka wg książki „Your three-year-old” wydanej przez Gesell Institute. Jest to instytut, który (wg Wikipedii) zajmuje się promowaniem wiedzy natemat rozwoju dziecka i wpływu tego rozwoju na wychowanie.
Trzylatek:

Zmniejsza się agresja fizyczna, większość czasu jest szczęśliwy i zadowolony

Kocha nowe słowa
Lubi dokonywać wyboru wg własnego doświadczenia
Pewny siebie
Próbuje zrozumieć i wypełniać normy społeczne
Dobrze dogaduje się z mamą
Pomaga w domu
Interesuje się dziećmi
Chętnie okazuje miłość
Chętnie ogląda i dotyka dorosłych, szczególnie piersi matki
W niektórych sytuacjach priorytetem może być już tato, ale mama jest nadal ulubionym rodzicem
Ojcu może być łatwiej położyć go do spania
Zazwyczaj entuzjastycznie nastawiony do innych dzieci, ale jego reakcje nie są jeszcze dojrzałe
Czuje się pewniej w kontaktach z dorosłymi niż z dziećmi – prosi ich o pomoc i o informacje
Większość rozmów z dorosłymi zaczyna sam. Może odpowiadać lub nie na to co mówią dorośli.
Mniej wybuchów złości

Trzy i pół latek

Trudny okres braku równowagi, najzwyklejsze wydarzenie może wywołać totalny bunt
Dobrze opanowane do tej pory ruchy dużej motoryki mogą zmienić się w potykanie i upadki
Nowe umiejętności w zakresie mowy “Potnę cię na kawałeczki” i dużo jęczenia
Uwielbia rymowanki i rymujące się słowa, zdania są coraz dłuższe a słownictwo coraz bogatsze
Często odmawia zrobienia czegoś,  krzyczy albo używa zwrotów takich jak „Nie mogę” „Nie zrobię”
Może być to wiek, w którym swój szczyt osiągają pytania “Czemu?” „Gdzie?” „Co?”
Roszczeniowy, apodyktyczny, buntowniczy, ale głównie z powodu nieumiejętności opanowania uczuć
Trudna relacja z mamą, ale może też przyklejać się do mamy
Może odmawiać udziału w życiu rodzinnym – może być bardziej posłuszny prawieże wszystkim, poza mamą
Zamknięty w sobie, niepewny, strachliwy
Zdeterminowany i samowolny, działający głównie pod wpływem ekstremalnych emocji
Niepewność emocjonalna i fizyczna
Strachliwy; wiele oznak stresu – dłubanie w nosie, obgryzanie paznokci, chłopcy mogą bawić się penisem itd, mogą się jąkać, czasami można zaobserwować drżenie mięśni, widoczne napięcie
Mogą słabo jeść, mieć problemy z moczeniem łóżka, wstawać w nocy
Boją się w zasadzie wszystkiego
Początek dłuższych zabaw lalkami, budowania domów, jazda na trzykołowym rowerze
Dziewczynki mogą oświadczać się tacie w tym wieku
Jeśli opowiadają historie, mogą się w nich znaleźć brutalne treści

RZECZY KTÓRE ROBIĄ TRZYLATKI:

Zastanawiają się nad wszystkim
Dużo się bawią
Wymyślają historie
Dużo mówią i zadają pytań
Kochają mamusie, tatusiów i swoje zwierzątka!
Poznają wiele nowych słów i opanowują wiele nowych umiejętności!

RZECZY, KTÓRE WG MATEK SĄ TRUDNE W TYM WIEKU:

Jęczenie
Częsta zmiana zdania
Ciągła potrzeba zabawy z mamą i poświęcania uwagi
Problemy z ubieraniem, jedzeniem, spaniem
“Czemu?” zadawane ciągle i ciągle i ciągle i nawet jeszcze częściej

Steinerowska wizja trzylatka

Rudolf Steiner miał dużo do powiedzenia na temat okresu od 2,5 do 5 lat, jest to początek okresu “szczególnie żywych wspomnień i cudownej wyobraźni”. Twierdził on, że dzieci w tym wielu najlepiej uczą się przez naśladowanie i że najlepsze zabawy dla dzieci w tym wieku to właśnie zabawy w naśladowanie.
Steiner uważał też, że jest to okres w którym dziecko nie jest w stanie zrozumieć zagadnień etycznych, a co więcej, nie powinno się dzieci tych zagadnień uczyć. W książce “Understanding Young Children; Excerpts From Lectures by Rudolf Steiner Compiled for Use of Kindergarten Teachers” opisana jest historia kiedy to zmartwieni rodzice przychodzą do Steinera i mówią, że ich dziecko, które w zasadzie jest bardzo grzeczne, ukradło pieniądze, które mama schowała w szafce, kupiło za nie słodycze i rozdało je. Steiner wytłumaczył im, że dziecko najzwyczajniej w świecie naśladowało tylko zachowanie, które widziało u mamy. Nie miało to nic wspólnego kradzieżą.
Steiner twierdził również, że mowa jest podstawą myślenia, a ruch podstawą mowy. Dlatego dziecko najpierw uczy się chodzić, potem mówić, a potem myśleć. „Najpierw dziecko po prostu powtarza dźwięki, które słyszy (…). Myślenie może powstać tylko z mowy, a nie wcześniej”
Wg Steinera najważniejszą rzeczą jaką powinniśmy nauczyć dziecko w ciągu pierwszych siedmiu lat jego życia jest wdzięczność. Jest to podstawa do miłości, która jest bazą drugiego siedmioletniego cyklu życia, i obowiązku, który jest podstawą trzeciego cyklu.
“Jeśli dziecko widzi, że wszyscy wokół niego okazują wdzięczność za to co mają, jeśli dziecko widzi i naśladuje oznaki wdzięczności, wtedy ustanowiona jest solidna podstawa do wykształcenia moralnego człowieka”


 

Na grubo zaznaczyłam elementy zachowania, które szczególnie mocno uwidaczniają się na Klusku. Co prawda nie ma jeszcze skończonych trzech lat, ale najwyraźniej jego rozwój jest względem tej charakterystyki przyśpieszony. Nie ulega jednak wątpliwości, przynajmniej dla mnie, że mamy do czynienia  z pięknym okresem buntu trzylatka, po angielsku nazywanym równie ładnie „terrible threes”.
Jeśli natomiast chodzi o steinerowsą wizję, to wiadomo, nie każdemu musi odpowiadać. Moim zdaniem jednak w jego pedagogice jest sporo ciekawych i rozsądnych elementów, ale to już temat na całkiem inny post.