Tytuł: Mali bogowie. Kierunek Troja.
Autorzy: Cazenove, Larbier
Wydawnictwo: Egmont
Dla kogo: 3+. Krótkie i wesołe historyjki mogą zainteresować już maluchy. Dla nastolatków może być to forma uzupełnienia wiedzy mitologicznej.
O czym:
To już trzynasty tom pełnej dowcipu serii o młodych kandydatkach i kandydatach na bogów oraz herosów starożytnego Olimpu.
Tym razem nasi bohaterowie wyruszają razem z grecką armią pod Troję. Nie wszystkim jednak uda się dotrzeć tam zgodnie z planem – Odyseusz woli zająć się oraniem plaży, a Achilles… nie może wyruszyć, bo zabrania mu tego mama. Kiedy w końcu dotrą na miejsce, czekają ich kolejne przygody: spotkanie z leniwym wężem morskim, próba powstrzymania gniewnej rzeki Skamander i – oczywiście – poszukiwanie sposobu na zdobycie wielkiego miasta. Ale dla grupy rozrabiaków wspieranych przez dowcipnego Tauruska to przecież żadne wyzwanie!
Plusy:
Komiks zachwyca dużą dawką humoru, zabawnymi ilustracjami i pomysłowymi epizodami, które sprawiają, że czyta się go z przyjemnością. Dzięki przejrzystej czcionce i krótkim rozdziałom świetnie nadaje się dla dzieci, które dopiero zaczynają samodzielnie czytać.
To także znakomity sposób na wprowadzenie najmłodszych w świat mitologii – pojawiają się tu imiona bogów, bohaterów i potworów, a także motywy znane z greckich opowieści. Choć nie wszystko jest przedstawione dokładnie tak, jak w oryginalnych mitach, komiks w lekki i zabawny sposób oswaja dzieci z tym tematem.
Minusy:
Największy minus? Książka ukazała się tuż po egzaminie z historii młodszego Kluska – miesiąc wcześniej byłaby idealną powtórką ze starożytnej Grecji!
Poza tym, jeśli ktoś jest bardzo przywiązany do wiernego przedstawiania mitów i nie przepada za humorystycznymi przeróbkami, może uznać ten tytuł za zbyt swobodną interpretację.





