Bunt czterolatka

Bunt czterolatka typowe zachowania zabawa klockami

Bunt czterolatka, to może za duże słowo, ale pamiętacie jak jeszcze niedawno  pisałam o tym, że Klusek wszedł w fazę buntu trzylatka. Otóż niedawno zorientowałam się, że w dużej mierze ten bunt już za nami. Zachowanie Kluska uległo zmianie. Nie stało się to z dnia na dzień i nie ze wszystkiego jeszcze wyrósł, ale sporo się pozmieniało. Część rzeczy na lepsze i ogólnie to i tak myślę, że życie z Kluskiem jest obecnie łatwiejsze niż pół roku temu, ale część jego zachowań zaczęła mnie wyprowadzać z równowagi.

Wzięłam się więc za lekturę książki „Twoje dziecko ma cztery latka. Cudowny dzikus.” Odkąd napisałam pierwszy wpis o buncie trzylatka, dowiedziałam się, że seria książek Gesell Institute była wydana też w Polsce w latach 90-tych. I obecnie można je spokojnie kupić na Allegro za grosze. Przeczytałam więc książkę i już wiem czym charakteryzuje się ten okres (jak zwykle są to uogólnienia i nie można ich stosować do wszystkich dzieci, ale z niektórymi zachowaniami łatwiej sobie poradzić mając świadomość, że to etap rozwoju, bunt czterolatka, a nie wina naszych zaniedbań wychowawczych):

  • istoty radosne, bogate wewnętrznie, energiczne, zabawne, nieokiełznane, gotowe na wszystko
  • odkryły, że dorosły, chociaż nadal może bardzo wiele, to nie może wszystkiego
  • odkrywają, że mogą robić rzeczy złe ze swojego punktu widzenia a mimo to świat się nie zawali
  • postawa ekspansywna i pewność siebie
  • kocha przygodę, kocha wycieczki, kocha podniecenie, kocha wszystko co nowe
  • jego nienawiść też potrafi być silna, nigdy nie można być pewnym co wywoła u niego negatywną reakcję
  • u dzieci mocno przywiązanych do matki, może się pojawić nienawiść do wszystkiego co zmienia matkę (nowa fryzura, inny wyraz twarzy)
  • nieustające „dlaczego”
  • duża ekspansywność i wybujała wyobraźnia
  • duże tempo życia, wszystko robi szybko, szybko zmienia zainteresowania, jego zabawa ciągle ewoluuje, obrazki zmieniają się co chwila, tu rysuje kota, a chwilę potem okazuje się, że to ręka kosmity…
  • czasem potrzebuje ograniczeń, bo przerasta go własna ekspansywność, dobrze reaguje na ograniczenia typu „nie dalej niż do furtki,” mogą też szanować, to, że coś jest zasadą czy regułą „regułą jest, że nie można nikogo bić”
  • lubi wymykać się spod kontroli, może nawet posunąć się do ucieczki z domu „o ile nie wymaga to przejścia przez jezdnię”
  • duże ożywienie ruchowe
  • emocje wymykają się spod kontroli: głośno zanosi się śmiechem, albo rozpacza
  • może zachowywać się w sposób błazeński, chce wszystkich rozśmieszać
  • przesadza, przechwala się
  • interesuje się wydalaniem,
  • potrafi przeklinać i ogólnie używać słów uznanych powszechnie za brzydkie
  • zainteresowanie prawdziwością rzeczy: „czy to jest prawdziwe?”
  • trudniej dziećmi manipulować (odwrócić uwagę, zająć czymś innym), bo potrafią upierać się przy swoim
  • koło czterech i pół roku pojawia się rozróżnienie na rzeczy „dobre” i „złe”
  • lubią słuchać prawdziwych historii, o sobie, o rodzicach
  • lubią dzieci, zabawa w gronie czterolatków przebiega raczej bezproblemowo bez potrzeby ingerencji rodziców
  • mogą jeszcze chcieć wykluczać jakieś dziecko z zabawy, ale robią to rzadziej niż trzylatki, raczej skupiają się na wspólnym działaniu
  • dzieci same już próbują rozstrzygać swoje konflikty ze społecznością „ to ja teraz zrobię to, a jak skończysz to mi dasz tamto”
  • dużo rozmawiają, nawet jeśli rysują w grupie to rozmawiają, dyskutują, pokazują sobie i rodzicom co zrobiły, albo rozmawiają o całkiem czym innym
  • zainteresowanie ogniem
  • bardzo mało zabaw odbywa się indywidualnie, dzieci są zainteresowane sobą jako ludźmi, i nastawiane na działania kolektywne
  • tworzą silne przyjaźnie, lubią się razem bawić, ale też rozmawiać, przytulać
  • zainteresowanie drugą osobą może prowadzić do zabaw seksualnych
  • dzieci w grupie przedszkolnej silnie się z nią identyfikują
  • mogą tworzyć się pierwsze miłości
  • nigdy nie wiadomo jak zachowa się czterolatek w stosunku do młodszego rodzeństwa, może być zgodny, a może być kłótliwy, czasem nawet agresywny
  • lubią sąsiedzkie wizyty, lubią sobie porozmawiać z innymi ludźmi
  • lubią szczegółowe ilustracje z dużą ilością elementów
  • lubią zabawy ze śpiewaniem i wystukiwaniem rytmu
  • jeśli są w towarzystwie dzieci, to głównie z nimi rozmawiają, a nie z dorosłymi
  • rzadko bawią się w pojedynkę, a nawet wtedy dużo mówią
  • wszystko co robią, robią głośno i szybko
  • dzielą się z dorosłymi rzeczami, które uważają za ważne, chwalą sami siebie
  • jeśli potrzebują, proszą dorosłych o pomoc
  • jest dziki w zabawie ruchowej, ale ma też już dużo lepszą małą motorykę i potrafi się dłużej skupić na jakimś ciekawym zajęciu – malowaniu, lepieniu, nawlekaniu koralików, itd.
  • lubi rysunki
  • potrafi odtworzy odpowiednia kolejność elementów
  • używa wyobraźni w zabawie
  • interesuje się literami
  • lubi bawić się klockami, zarówno jako materiałem do budowania jak i wymyśla im inne zastosowania
  • poszukuje przygód i nowości
  • lubi się przebierać
  • zaczyna interesować się grami i puzzlami; starsze czterolatki lubią gry w których zlicza się punkty
  • lubią śmieszne książki, często z absurdalnym humorem
  • ponieważ jest to wiek, w którym poszukują przygód, lubią baśnie straszne i emocjonujące
  • potrafią się dobrze i grzecznie komunikować podczas wspólnej zabawy
  • lubią rymy
  • lubią szepty i sekrety
  • lubią się przechwalać („ja jestem większy!”)
  • mogą swoją niezgodę wyrażać oporem fizycznym czy furią, ale co raz częściej wyrażają ją w sposób werbalny („to mi się nie podoba, nie zgadzam się na to”
  • lubią bawić się słowami
  • przesadzają
  • dużo lepiej niż trzylatki posługują się językiem: używają poprawnie szyku w zdaniu, gramatyki, czasów
  • opanowały już większość głosek: l, r, s, t, sz, cz, dż
  • ciągle zadają pytania, ale lubią też same udzielać odpowiedzi
  • potrafią wykonać bardziej skomplikowane polecenie (np. wejdź do pokoju, połóż książkę na stole i zamknij drzwi)
  • większość czterolatków nie wymaga pomocy przy jedzeniu
  • mają niezbyt wielki apetyt
  • nie ma tak określonych niechęci do potraw jak trzylatek, ale może coś szczególnie lubić i ciągle się tego domagać
  • chodzenie do łóżka nie jest już zazwyczaj problemem, często czterolatek sam już mówi, że chce spać.
  • dobry moment na przeprowadzkę do innego łóżka, bo dzieci cieszą się tym, że są już duże i mogą spać w dorosłym łóżku
  • część czterolatków potrzebuje jeszcze drzemki, albo przynajmniej odpoczynku w ciągu dnia
  • lubią jeśli harmonogram dnia jest przewidywalny
  • większość nie moczy się już w dzień
  • wiele dzieci domaga się już prywatności w łazience, ale są ciekawi jak załatwiają się inni
  • zdarza się im jeszcze moczyć w nocy
  • niektórzy, szczególnie chłopcy, robią kupę do majtek i odmawiają robienia jej na nocnik
  • potrafią się już same umyć, o ile przypominamy im o kolejności (inaczej mogą myć długo tylko ręce, czy brzuch)
  • potrafią też umyć zęby i uczesać się
  • umieją się same ubrać, jeśli ubranie jest odpowiednio ułożone
  • niektóre radzą sobie z guzikami i sznurówkami
  • są mniej zestresowane i spięte niż trzyipółlatki
  • u niektórych dzieci ssanie kciuka jest zastępowane przez obgryzanie paznokci lub masturbację
  • napięcie ujawnia się raczej we wzmożonej aktywności ruchowej, może się też koncentrować na genitaliach
  • w tym wieku dziecko jeśli się przewraca to upada najczęściej na twarz
  • dziecko potrafi już tworzyć uogólnienia co do czasu (zwykle, raz dziennie)
  • zna pory roku
  • wie co się robi o danej porze dnia
  • czterolatki lubią chodzić po drabinkach
  • zazwyczaj wiedzą w jakim mieście i na jakiej ulicy mieszkają
  • potrafią liczyć do trzech, czasem do dziesięciu; czasem potrafią recytować kolejne liczby (wyższe niż 10) w odpowiedniej kolejności, ale nie jest to zazwyczaj liczenie, tylko powtarzanie z pamięci
  • lubią zabawy z cyframi
  • są wesołe i mają szeroki „repertuar” śmiechów: chichoty, rechoty, itd.
  • lubią zabawne powiedzonka
  • opowiadają różne historyjki, często śmieszne i zabawne (czasem nawet zabawne z punktu widzenia dorosłego), a czasem agresywne
  • lubią tworzyć głupie wierszyki i zmieniać te, które już znają, żeby było śmiesznie
  • lubi nowe sposoby robienia starych rzeczy, nie trzyma się już tak kurczowo tego, że coś musi być zrobione w ten właśnie sposób
  • lubi pochwały i komplementy w każdej ilości, jeżeli my go nie chwalimy, to sam będzie się chwalić
  • kłamią
  • uwielbia rozmawiać
  • lubią takie ćwiczenia i formy ruchu, które oddziałują na błędnik – huśtawki, karuzele
  • są takie dni, że energia rozpiera go tak, że robi się strasznie uciążliwy
  • potrafi skakać na jednej nodze, jeździć na rolkach, rowerku, łapie piłkę w dłonie, a nie całymi rękami
  • poprawia się też znacznie mała motoryka: umieją zapinać guziki, sznurować buty, nawlekać drobne koraliki, prosto ciąć nożyczkami
  • lubią bawić się na dworze
  • rozumieją, że trzeba pozbierać zabawki i odłożyć je na miejsce

I chociaż Klusek dopiero w sierpniu skończy cztery lata, to ewidentnie wykazuje się cechami czterolatka już teraz. Historie, które opowiada, wierszyki, które układa, obrazki, które maluje, scenariusze zabaw, które tworzy, sposoby w jaki rozwiązuje problemy – wszystko to jest piękne, ciekawe, nowe, zabawne… Śmiesznie jest też patrzeć jak próbuje rozśmieszać wszystkich w okół, jak reaguje swoim „szczerym” śmiechem na śmiech innych.

I tylko takie małe ale…

Ale ta ciągła potrzeba mówienia, miliony zadawanych pytań, naginanie prawdy, żeby pasowała do sytuacji,  ciągłe „pobawis się ze mną?,” notoryczna potrzeba kontaktu z kimkolwiek, niemożliwość wysiedzenia nawet dwóch minut przy malowaniu bez „zobac, to jest rakieta. Ładna rakieta? To będzie dla ciebie rakieta? chces? A mozes mi dać zółtą kredkę? Zobac ile ma ognia! No zobac! No nie patsys! Zobac!” To przekomarzanie się, które czasami może być zabawne, ale w pewnych sytuacjach po prostu utrudnia zrobienie czegokolwiek… Wszystko to powoduje u mnie czasami nieodpartą ochotę umieszczenia Kluska w jakiejkolwiek placówce wychowawczej z dala od domu.

Czy są wśród Was jakieś mamy czterolatków? Jakie macie doświadczenia?

  • Fajny tekst. Młody skończy 4 lata w maju, ale już od kilku miesięcy przejawia sporo wymienionych cech. A nie masz czegoś o fascynacji śmiercią i umieraniem? Jak tłumaczyłam mu o co chodzi ze świętem 1.11., to najpierw było paniczne zaprzeczenie (ja nie chcę umierać!!), które potem przeszło w fascynację i do dziś ciągle ktoś w zabawie umiera. Od jakichś 2tygodni pojawiło się też zabijanie mamutów (wpływ Bolka i Lolka, wybrał je pewnie dlatego, że wie, że nie istnieją a służyły za pokarm). To już męczące :/

    • Ola

      U nas jeszcze temat śmierci nie nadszedł. Ale podobno to norma dla czterolatków. Z tej książki wynika, że czterolatki jeszcze nie do końca rozumieją o co chodzi ze śmiercią i ogólnie to uważają ją za proces odwracalny. Ale fakt, w przykładach zabawi i historyjek, które ukłądały dzieci czterolatki, w tej książce właśnie, wynika, że czterolatki mają skłonność do rzeczy brutalnych, umierania, zabijania, niszczenia. Ale raczej jako forma zabawy i fantazji. Być może jest to po prostu forma oswajania dla siebie tego trudnego tematu. No ale jak mówię, u nas śmierć jeszcze nie zagościła za bardzo jako temat zabaw.

      • Dzięki :) podejrzewałam, że to jakiś etap rozwojowy. Muszę poszukać tą książkę :)

        • Ola

          Na allegro powinny bez problemu być. A może w bibliotece? Bo chyba ostatnie i jedyne wydanie w języku polskim było w latach 90-tych.

  • Janek jest czterolatkiem od kwartału Większość punktów się zgadza w sumie od dość dawna (z wyjątkiem drzemek – od baaardzo dawna, niestety…), więc się przyzwyczaiłam – ciekawie było to wszystko zobaczyć „na piśmie” :)

    • Ola

      Czyli jednak coś w tym jest:)