Moja ostatnia kreatywna praca – wyzwanie listopadowe

Odcinek trzeci wyzwania listopadowego. Najpierw myślałam, żeby po raz kolejny użyć własnych dzieci jako ostatniego projektu kreatywnego. Jakby nie patrzeć, praca kreatywna, że hej. Ale z drugiej strony, nieładnie tak ciągle wykorzystywać nieletnich. Szczególnie, że wszyscy wiemy – dziecko to nie projekt, tylko samodzielna jednostka.
Pokuszę się więc o pokazanie kilku zdjęć z projektu, nad którym pracuję już od ponad roku. Nie jest on jeszcze skończony. Prawdę mówiąc do końca nie wiem dokąd mnie zaprowadzi. Na razie jestem na etapie szukania jakiegoś łącznika, czegoś co dodałoby temu projektowi przynajmniej odrobinę sensu. Jestem również na etapie wybierania zdjęć. Aha, bo nie powiedziałam, to projekt fotograficzny. Tytuł, jaki obecnie chodzi mi po głowie to „Miasteczko.” Ale jeszcze nic nie jest przesądzone.
Nie mówię nic więcej, żeby nie zakłócić przebiegu śledztwa.

  • fajne zdjęca pokazują klimat miasta, a też uważam że dziecko to zdecydowanie kreatywna praca :)

  • Bardzo ciekawe zdjęcia. Podobają mi się :)

  • Kontynuuj bo zdjęcia super!

    • Dzięki. Staram się kontynuować, tylko jak zwykle zawisłam na wyborze zdjęć. Nie wiem czemu to musi być takie trudne :)