Panel świetlny – zabawa dla rocznego dziecka

Ponieważ dzisiaj się dowiedziałam, że ktoś jednak czyta mojego bloga, a Klusek ma właśnie gorączkę i leży w łóżeczku, postanowiłam stworzyć następny wpis. Pokazywałam Wam już nasze pudełko po drukarce, ale nie mówiłam do czego służy. Jest to mianowicie taki mały panel świetlny, czyli podświetlany stolik.

Co z tym robić?

A tu pomysłów jest wiele. W niedzielę na przykład bawiliśmy się szklanymi kuleczkami, zakupionymi gdzieś kiedyś w sklepie „Wszystko za 5 zł”. Wspomogliśmy się też pojemnikami na kostki lodu i można było zaczynać zabawę. Wkładanie, przekładanie, turlanie… Oczywiście bez rzucania zwanego w kluskowym „ciś” też się nie obyło. Mała motoryka i koordynacja rączka-oko zostały porządnie zasilone. A tu kilka zdjęć. Zwróćcie uwagę na skupienie na kluskowej twarzy.

_MG_3212 _MG_3206 _MG_3186

  • widzisz, masz we mnie czytelnika;)fajna mama z Ciebie,widać, że dbasz o rozwój synka. iwona

  • Cieszę się bardzo :)

  • E.

    Jak zrobic taki stolik? zauwazylam tez zawiasy na tym pudelku, czy sa tam magiczne schowki?

    • To już musiałabym dopytać męża. Na pewno są tam przymocowane jakieś światełka i do tego podłącza się zasilacz :) Ale jeśli jest zainteresowanie, to mogę dopytać Tatusia i zrobić jakiś mały tutorial :)
      Schowki nie są magiczne:) Powstały w momencie w którym Klusek miał fazę za zamykanie i otwieranie różnych zamków. Więc to są same drzwiczki, które prowadzą po prostu do środka pudełka :)

  • Super pomysł. Ja w tym tygodniu natrafiłam na coś takiego w ogóle jak stoliki świetlne. Teraz kombinuje jak to wyczarować dla naszej rocznej Córy. Będę wdzięczna za wskazówki. Stworzyłaś super miejsce pełne inspiracji! Dzięki!!! Pozdrawiamy :)

    • Dzięki za miłe słowa. Nasz panel zrobiony jest z pudełka po drukarce, na górze wycięta jest dziura, przykryta białą płytą PCV. A w środku jakieś diody połączone kabelkami i do tego podłączony zasilacz. (Tatuś elektryk czasami się przydaje;) )
      Ale najprostsze są chyba takie, gdzie wybierasz plastikowe pudełko z jakiejś IkEI czy czegoś takiego, z przezroczystą, prostą pokrywką. W ściance wycinasz dziurę, do środka wkładasz lampki choinkowe, a kabel wyjmujesz przez tę wyciętą dziurę właśnie. Tylko ściany pudełka dobrze żeby były miej przezroczyste niż porkrywa. Można je czymś okleić na przykład.