Ruchowe zabawy dla dzieci w domu

Mózg człowieka najlepiej pracuje w ruchu.

Mózg człowieka najlepiej pracuje w ruchu. To wynik ewolucji i lat spędzonych na wędrówkach, tak przynajmniej twierdzi John Medina w swojej książce „12 sposobów na supermózg.” Niestety przed nami szare jesienne dni, potem zimowy mróz… A w domu ciepło, jest telewizor, komputer, książka… Nikomu nie chce się wychodzić na długie spacery. Nawet jak zaświta Ci w głowie taka malutka myśl, że może by się jednak gdzieś ruszyć, przespacerować, to zaraz przychodzi kolejna i uświadamiasz sobie ile czasu zajmie ci ubranie dziecka przed wyjściem z domu…Nakładasz buty i kurtkę, a dziecku się przypomina, że jeszcze teraz koniecznie musi sprawdzić, czy aby na pewno posprzątało klocki, więc biegniesz za nim do pokoju z szalikiem w ręku, potem z czapką, a jak tylko założysz rękawiczki to okazuje się, że jednak chciało mu się kupę… rozbierasz, kupa, i od początku. W końcu dziecko gotowe, ale jeszcze ty się musisz ubrać. Szybko, raz, dwa, trzy… Już prawie, prawie… Niestety dziecko okazało się szybsze i czapka z szalikiem już z powrotem leżą na podłodze… Mogłabyś oczywiście zacząć od ubierania siebie, ale wiesz przecież, ile energii kosztuje cię ubierania potomka i jak mokra będziesz, jeśli przystąpisz do całego tego procesu w pełnym jesienno-zimowym rynsztunku.

Więc ustalmy – nie chce się nam wychodzić na dwór, jeśli nie ma takiej konieczności. I chociaż całkowite zamykanie się w domu nie jest zdrowe ani dla nas, ani dla dzieci, to jednak czasami można sobie odpuścić i zamiast na dworze, zażyć zbawiennego dla rozwoju mózgu ruchu po prostu w domu.

Jak? Mam kilka propozycji:

Ruchowe zabawy dla dzieci w domu

Z muzyką:

  1. Dyskoteka – po prostu włącz ulubioną muzykę i ruszajcie na parkiet. Taniec, to bardzo przyjemna forma ruchu. Lubią ja i dzieci i dorośli.

  2. Bajka – wybierz jakąś melodię bez tekstu, i opowiedz dziecku bajkę – prostą historię, którą dziecko spróbuje przedstawić ruchem. Nie musi to być nic bardzo skomplikowanego – wystarczy np. opowiedzieć coś o słonecznej łące, kwiatkach, które bujają się przy lekkim wierszyku czy kicającym zajączku.

  3. Piosenka – nauczcie się nowej piosenki, którą można zilustrować ruchem, albo dodajcie układ choreograficzny do piosenki, którą już znacie. 

Lub bez:

  1. Zabawy poduszkowe – potrzebne będą poduszki – im więcej tym lepiej. A co z nimi zrobicie dalej, zależy tylko od Waszej (Twojej i dziecięcej) wyobraźni. Można na przykład rozłożyć je po podłodze i udawać, że to kry, po których trzeba przejść z jednego brzegu na drugi. Albo, że to gniazda, do których muszą się schować ptaszki, kiedy zaczyna padać deszcz, albo… Albo po prostu urządzić bitwę na poduszki – to też doskonała forma spalania nadmiaru dziecięcej energii.

  2. „Figurki, figurki, zmieniajcie się…” – moja zabawa z dzieciństwa, może i Ty się w to kiedyś bawiłaś? Zabawa polega na tym, że jedna osoba mówi: „Figurki, figurki, zmieniajcie się w np. samochody”. Zadaniem pozostałych jest utworzenie ze swojego ciała odpowiedniej konstrukcji i wytrzymanie w bezruchu, aż „władca figurek” policzy do trzech. Można też wybrać wersję zagraniczną tej zabawy – „Simon mówi.” Polega na tym, że jedna osoba wydaje polecenie, np. „turlaj się po podłodze” a druga osoba musi wykonać to zadanie, ale tylko wtedy, kiedy polecenie zostało poprzedzone „Simon mówi.” Czyli jeśli powiem „Simon mówi – podskakuj na jednej nodze” to wszyscy pozostali uczestnicy zabawy podskakują na jednej nodze. A jeśli powiem tylko „podskakuj na jednej nodze” to nikomu nie wolno podskoczyć. Kto się pomyli i wykona zadanie wtedy, kiedy nie powinien, albo nie wykona zadania, wtedy kiedy powinien odpada z gry. A w wersji 1 na 1, może wykonać jakąś karę, np. dwa przysiady, albo przynieść mamie ciastko (w końcu mama też musi jakoś uzupełniać energię spaloną podczas zabawy)

  3. Zwierzaki – zabawa bardzo prosta i nieskomplikowana. Tak jak sugeruje nazwa udajemy różne zwierzaki. Młodszym dzieciom wystarczy samo udawanie bociana czy żaby. Ze starszymi można pobawić się w kalambury – mama udaje jakieś zwierzątko dziecko zgaduje co to. Potem zamiana. Albo można przygotować grę losową – na karteczkach rysujemy (lub piszemy) zwierzaki, kartki składamy i wkładamy do z jakiegoś pudełka. A potem to już tylko losujemy i wykonujemy ruchy, które robi wylosowane zwierzątka – skaczemy jak króli, machamy skrzydłami jak orzeł, albo stoimy na jednej nodze jak bocian. Z jakiegoś powodu dzieci bardzo lubią to oczekiwanie, tą niewiadomą – co tym razem uda nam się wylosować.

zabawy dla dzieci w domu, przedszkolak w domu się nudzi, zabawy ruchowe dla dzieci, ruch w domu, zabawy na jesień i zimię, ruch to zdrowie, ćwiczenia dla dzieci

Nieważne jaką formę zabawy wybierzesz, ważne żebyś również jesienią i zimą nie zapominała o wysiłku fizycznym – swoim i swoich dzieci. Pamiętaj – mózg do rozwoju potrzebuje ruchu, a my w dzisiejszych czasach nie mamy go za dużo. Odłóż więc choć na chwilę laptopa czy telefon i pobaw się z dzieckiem. Udanej zabawy!


Jeśli uważasz, że ten wpis może jeszcze komuś pomóc – udostępnij go znajomym.
A jeśli masz do mnie jakieś konkretne pytanie, pisz pod wpisem lub na maila nasze.kluski@o2.pl Pomogę, na ile będę umiała.

Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne.

A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”