Tania zabawa dla rocznego dziecka – wieszak

Jakiś czas temu pisałam o tym, że niemowlaki nie potrzebują skomplikowanych zabawek (Po co niemowlakowi zabawki?) Micha jest ewidentnie dobrym przykładem. Ostatnio jego ulubiona zabawka to wieszak na przyssawkę, przymocowany do lodówki. Wystarczy dorzucić do niego kilka breloczków i zaczyna się zabawa. Można zdejmować z wieszaka, można zakładać na wieszak, można od czasu do czasu odłożyć coś na „półeczkę”… Micha spędza ostatnio przy lodówce sporo czasu.

I muszę powiedzieć, że ta jakże interaktywna zabawka, ma bardzo wiele zalet – po pierwsze cena, po drugie – możliwość adaptacji do zmieniających się warunków,  po trzecie (jakże istotne) – nie gra i nie błyska. A jednak potrafi zainteresować.

  • Lodówka jest wspaniałą podstawą do zabawy. Gdy mama tyra w kuchni dziecko często potrzebuje jak najbardziej kontaktu z nią. Trzeba mu wtedy zrobić jakąś atrakcję, dzięki której ten czas sobie umili :)
    I dobre pytanie-po co dziecku zabawki? Dzieci bez zabawek są bardziej kreatywne!

  • Im dłużej jestem mamą, tym bardziej dochodzę do wniosku, że dobra zabawa nie ma nic wspólnego z tym, co próbują nam i naszym dzieciom wciskać producenci zabawek :)

  • Jaki on jest słodki! :)
    Dziecko z niczego wyczaruje sobie coś 😉

  • Wow, super pomysł! muszę kupić i na naszą lodówkę taką super atrakcję…

    • Ola

      Polecam. Z zaznaczeniem, że u nas najlepiej się sprawdza, jeśli na wieszaku wisi jedna, góra dwie rzeczy. Jeśli jest więcej, to Micha po prostu je zwala i idzie dalej:)