Magiczne mazaki dmuchańce z Biedronki

Kolejna recenzja produktu. Testowaliśmy ostatnio, bo Klusek dostał na urodziny.
Całkiem sympatyczna zabawa. Kluskowi też się podobała. Co prawda nie do końca ogarniał pracę z szablonami, ale samo pryskanie mu się podobało.
Zasada jest prosta – zdejmujemy przykrywę od flamastra, wkładamy flamaster w przezroczytą rurkę, do rurki montujemy gumoewgo misia. Jak ściskamy misia, z rurki wylatują kolorowe kropelki tuszu.

A piszę o tym przy okazji, bo właśnie niedawno wpadłam do Biedronki i okazało się, że mają aktualnie całkiem ciekawą ofertę różnych „art supplies” dla maluchów i starszaków. W całkiem dobrych cenach.
U nas jest już tego tyle, że notorycznie przyrzekam sobie, że nie kupię nic, absolutnie nic, dopóki nie zrobię na to miejsca w szafie. Ale wolę mam słabą i póki co jeszcze nie udało mi się tego zrealizować. Tym razem nie było wyjątku – wyszłam z biedronki z zestawem bibuł i naklejek. I mocno walcząc ze sobą, żeby nie kupić zestawu dziurkaczy dekoracyjnych.